Do napisania tego posta zbierałam się już jakiś czas temu. Coś jednak zawsze skupiało większą uwagę. Co prawda posta pisałam kilka dni, ale w końcu dałam radę i powiem Wam to co mam do opowiedzenia. ^^
Jak sami pisaliście, lubicie kiedy opisuję to gdzie imprezuję i jak się tam bawię.
Jakiś czas temu byłam na pierwszej w tym roku imprezie plenerowej. Znajomy zaprosił mnie na facebooku na pewne wydarzenie zwane "Szpakówką". Wpierw nie wiedziałam co to dokładnie jest. Dowiedziałam się od kolegi tylko tego, że to taki Szczeciński Woodstock. Ze względu na to, że jestem stałym bywalcem na Woodstockowym polu postanowiłam zobaczyć co to za impreza. Tym bardziej byłam zainteresowana tym wydarzeniem, z uwagi na miejsce w jakim się znajdowało. Las Arkoński, ruiny wieży Quistorpa. Z uwagi na to, że lubię takie stare budowle i ich szczątki nie wahałam się długo by tam zawitać. Co prawda to prawda. dziwnie było mi tam iść, ponieważ znałam tylko jedną osobę na całej imprezie. Tego samego dnia poznałam jeszcze kilka osób i razem wyruszyliśmy w drogę, która strasznie mnie zmęczyła, ponieważ znajomy wybrał trasę przez straszne górki. No, a ja nie lubię się za bardzo wspinać. _-_
Doszliśmy na miejsce. Czekało tam na nas ognisko i mnóstwo przyjaźnie nastawionych do siebie ludzi. Rozgościliśmy się na kocyku i zaczęliśmy imprezować. Dobre towarzystwo, kiełbasa z kija i zakrapianka. Trzy rzeczy, które zawsze kojarzyły mi się z tego typu imprezami.
foteczki podczas drogi są obowiązkowe. ^^ |
Ruiny wieży. Szkoda, że nie zrobiłam więcej zdjęć i musiałam się posłużyć także fotografiami pobranymi z google. Spokojnie Kochani, nadrobię i będzie ich więcej mojego autorstwa. |
Mikołaj mistrzem nacinania kiełbasek ;) |
jakieś foto z uczestnikami Szpakówki, już na koniec kiedy zbieraliśmy się do domu. ;) |
Szpakówka trwała, ognisko się paliło, a mnie od dłuższego czasu zastanawiało 'skąd pomysł na tego typu imprezę?' Miałam okazję porozmawiać na ten temat z Krzysiem - organizatorem całego spotkania. Dowiedziałam się, że taka impreza miała już miejsce kiedyś pod nazwą MP jednak organizatorzy zrezygnowali z kontynuowanie tego wydarzenia. Krzyś przejął inicjatywę i nazwał spotkanie "Szpakówką". Jak sam mówił miejsce samo świetnie się prezentuje, może tam zagościć naprawdę wiele osób lubujących się w tego typu spotkaniach, a i przed deszczem można się schować w ruinach.
Sam Krzyś powiedział:
A Was Kochani Czytelnicy chciałabym zarosić na kolejne spotkanie, które będzie miało miejsce już w czerwcu. (∩▂∩)
xoxo
Jej, też byłam na podobnej imprezie niedawno :D Taka telepatia!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za kolejne takie eventy!
teraz zaczyna sie sezon na tego typu eventy. i bardzo dobrze
Usuńidea imprezy brzmi calkiem fajnie. kiedys kiedy mieszkalam jeszcze w polsce bylam tam na spacerze z siostra i na wiezy bismarcka. tam tez jest tak pieknie. moze tam tez cos bedzie badz jest organizowane? ;)
OdpowiedzUsuńchcialabym isc na takia impreze. dawno nie bylam w plenerze, a tutaj nie ma z reszta z kim. wszyscy tylko po klubach by chodzili. a ja i moja dziewczyna jakos we dwie nie widzimy sensu by rozpalac ognicho na nas dwie. zazdroszcze. przez takie rzeczy brakuje mi polski,
Ciekawa taka impreza :D Trochę ruchu, potem żarełko i alko... fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńnie wyobrazasz sobie jak bardzo. nie moge sie doczekac kolejnego
UsuńAle piękna ta wieża była.. szkoda że zostały po niej tylko gruzy >< Szkoda że mi bardzo daleko by móc zagościć na tego typu evencie.
OdpowiedzUsuńhttp://dorota-nevergiveup.blogspot.com/
Dorotka, mam nadzieje, ze kiedys bede mola Cie goscic u Siebie i zabrac na taki event ;)
UsuńStrasznie byłem ciekawy co napiszesz i dziękuję za wszystkie miłe słowa. :)
OdpowiedzUsuńKolejna impreza zgodnie z tym co napisałaś będzie w czerwcu i liczę na to, że będzie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. ;)
Szpaku, zwany Krzysiem ;)
Świetny post :)! Uwielbiam Twój styl pisania ;)! A zdjęcia c u d n e!
OdpowiedzUsuńZapraszam:
mystersdaria.blogspot.com
Jeśli mój blog Ci się spodoba zaobserwuj, a z pewnością zrobię to samo ;)
super wyglądasz :)
OdpowiedzUsuń