Obiecałam sobie, że będę udostępniać posty przynajmniej raz w tygodniu. Powinnam spuścić sobie lanie, ponieważ znów lekko się opuściłam. WSTYD Misa, wstyd. *chlast chlast na ogarnięcie*
Co prawda mam dla Was przygotowaną notkę w temacie soczewkowym jak i włosowym, ale chciałabym się podzielić z Wami, a także mam nadzieję przeczytać Waszych opinii w temacie filmu.
Czytając dużo wcześniej wiele informacji na temat tego, że Johnny nie chce występować jako słynny pirat byłam lekko zaskoczona i zmartwiona, kiedy jednak wieści o tym, że jednak zagra uspokoiły mnie. Cały czas napływały różne informacje na temat filmu, przesunięcie premiery, aż w końcu to, że prace nad filmem zostały ukończone.
Z początkiem roku zaczęłam odliczanie dni do premiery, aż w końcu mogłam zakupić bilet do kina.
Nie do końca wiem, jak mam opisać całe to widowisko. Jak już wcześniej wspomniałam jestem fanką "Piratów z Karaibów" i nigdy nie przestanę, jednak przyznam Wam się do tego, że pierwszy raz wychodząc z kina z tej serii nie czułam takiego efektu WOW. Trochę mi przykro. Każda poprzednia część niosła za sobą niesamowite emocje, opowiadanie o filmie i przeżywanie wszystkiego z każdym wspomnieniem o nim, tu jednak jest odwrotnie.
Sam pomysł na film, spotkanie starego bohatera jakim jest William Turner było czymś naprawdę przyjemnym ze względu na to, że jak opisywano w artykułach przed premierą wątek latającego Holendra i Willa i Elizabeth miał nie być wcale poruszony. Historia kapitana Salazara, to dlaczego on wraz z załogą i statkiem zostali przeklęci była interesująca. Ucieszyłam się kiedy zobaczyłam Barbosse. To naprawdę najlepsza postać w filmie zaraz po Jacku.
Sam pomysł na film, spotkanie starego bohatera jakim jest William Turner było czymś naprawdę przyjemnym ze względu na to, że jak opisywano w artykułach przed premierą wątek latającego Holendra i Willa i Elizabeth miał nie być wcale poruszony. Historia kapitana Salazara, to dlaczego on wraz z załogą i statkiem zostali przeklęci była interesująca. Ucieszyłam się kiedy zobaczyłam Barbosse. To naprawdę najlepsza postać w filmie zaraz po Jacku.
Kreacje postaci były naprawdę świetne. Salazar jak i jego załoga świetnie stworzeni. Falujący Salazar, chodzący truposze, co prawda mieliśmy już z tym do czynienia w poprzednich częściach, tu jednak postaci zostały stworzone trochę inaczej jak w "Klątwie Czarnej Perły". Sama postać Jacka troszkę mnie zawiodła. W tej części pokazali go jako zapijaczonego pirata, któremu nawet nie specjalnie zależy na złocie tak jak na rumie. Postacie Cariny Smith i Henrego Turnera jakoś specjalnie nie porwały mnie. Henry szukający trójzębu Posejdona by uwolnić ojca od klątwy, ona, również szukająca ojca. Ckliwa historia, aby pod koniec filmu wycisnąć łzę z oka widza. Wiadomo, bez nich cała ta historia nie miałaby sensu, jednak Carina była bardzo nijaka.
Nie podobało mi się to, że było mało takich zwariowanych Sparrowowych scen (gdzie to właśnie dzięki nim ten pirat zdobył tak wielu fanów na całym świecie) Mam tu na myśli sceny w typie gdzie Jack ucieka np przed żołnierzami marynarki po uratowaniu Elizabeth w pierwszej części czy sceny z kołem od młyna w drugiej. W "Zemście Salazara" było ich raptem trzy. Sami przyznacie, że ta liczba na tle poprzednich części wypada dość słabo. Humorem starali się nadrabiać inni piraci. Za mało jak dla mnie było ogólnych scen akcji wbijających w fotel, a zdecydowanie za dużo gadania i opowiastek. Tak naprawdę kiedy zaczęło się coś dziać była już końcówka filmu.
Nie podobało mi się także to, że film jako tako był strasznie ciemny. Nie wiem czy to po części wina przydymionych okularów 3D w kinie, ale film oglądało się nieprzyjemnie z uwagi na to, że większość scen była w ciemnej scenerii oświetlonej gwiazdami bądź ogniem. Porównując nawet do trzeciej części serii, gdzie tam również nie uraczyliśmy za dużo słońca, a większość scen była na wzburzonym morzu, w deszczu i dymie od prochu, tam była akcja, cały czas coś się działo. W "Zemście Salazara" naprawdę się zawiodłam. Specjalnie kupiliśmy bilety na seans w 3D, bo myśleliśmy, że efektów naprawdę będzie sporo... Okazało się, że prócz kilku ptaków latających obok nic takiego super nie było.
Na domiar tego na sam koniec uśmiercili kogoś kogo ja (jak i zapewne większość widzów) uwielbiałam...
Nie podobało mi się także to, że film jako tako był strasznie ciemny. Nie wiem czy to po części wina przydymionych okularów 3D w kinie, ale film oglądało się nieprzyjemnie z uwagi na to, że większość scen była w ciemnej scenerii oświetlonej gwiazdami bądź ogniem. Porównując nawet do trzeciej części serii, gdzie tam również nie uraczyliśmy za dużo słońca, a większość scen była na wzburzonym morzu, w deszczu i dymie od prochu, tam była akcja, cały czas coś się działo. W "Zemście Salazara" naprawdę się zawiodłam. Specjalnie kupiliśmy bilety na seans w 3D, bo myśleliśmy, że efektów naprawdę będzie sporo... Okazało się, że prócz kilku ptaków latających obok nic takiego super nie było.
Na domiar tego na sam koniec uśmiercili kogoś kogo ja (jak i zapewne większość widzów) uwielbiałam...
Szczerze Wam powiem, że nie wiem jak mam podsumować ten film. Idąc do kina po tak długim czasie wyczekiwania na ten seans spodziewałam się czegoś naprawdę wspaniałego, jednak okazało się, że w kinowej sali zastałam moich ulubionych bohaterów w średniej klasy filmie akcji oprawionych piękną grafiką i cudowną muzyką. Dziwnie się czuję, pisząc o swojej ulubionej serii tak mało pochlebną opinię. Mimo wszystko, czuję straszny niedosyt i czekam z niecierpliwością na to, aż wyjdzie DVD, a i może kolejna część do kin (w co mimo kasowości tej produkcji wątpię). Wiem, że napewno będę oglądała tę część milion razy tak jak i poprzednie i może w domowym zaciszu, po obejrzeniu jeszcze raz filmu spodoba mi się tak jak i poprzednie części.
Kochani, proszę nie osądzajcie i nie kierujcie się moją opinią. Każdy z Nas lubi co innego i oczekuje czegoś innego od filmu. Ja miałam swoje wyobrażenie na temat tej produkcji i mam nadzieję, że przez to co napisałam nie będziecie negatywnie nastawieni do obejrzenia tej części przygód Jacka.
A Wy? Wybieracie się na ten film? Może byliście już na seansie najnowszych "Piratów z Karaibów" ? Co myślicie o tej produkcji? Chętnie poczytam Wasze opinie.
Pozdrawiam gorąco. 💟