WITAJCIE KOCHANI~!
Powróciłam cała i szczęśliwa z najpiękniejszego festiwalu na świecie - WOODSTOCKu. Przyjechałam tam wraz z Zero i Kopciem w środę. Z racji iż byłam na czas festiwalu zameldowana w obozie Stargardu Szczecińskiego wyszedł po mnie Sylwek i Łukasz. Znaleźliśmy się na drodze, gdzie przycupłam z Zero i Kopciem na piwko pośpiewać z Amelką i jej przyjacielem.Idąc dalej na pasażu spotkałam mnóstwo ludzi, w tym moją kochaną Zielonowłosą Patrycje. ;)
od lewej - Sylwek, mua, Kadam, Patka nie komentuje naszych min. nie pamiętam z czego było 'ha' |
mua i jakiś koleś, którego nie znam, ale chciał zdjęcie. ^^ |
z Laurą ;) |
Siedzieliśmy jeszcze jakiś czas na pasażu i poszliśmy do namiotu. Następnego dnia spotkałam się z Maciejem "Wojtusiem", którego poznałam dwa lata temu na Woodstocku. ^^
spójrzcie tylko, jacy my do siebie podobni jesteśmy ^^ |
Z Mefisto i Laurą |
Chcieliśmy później iść po Zero, ale okazało się, że jako pierwszego właśnie jego tegoroczny Woodstock przerósł. Zero popłynął i pojechał do domku. Wróciliśmy do naszego obozu, a tam zaczęło się... IMPREZA, piwo za piwem... Wszystko na dróżce w cieniu także źle nie było. Przyszedł mnie odwiedzić mój były mąż.
*cmok* |
a stosunkowo blisko mnie byli rozbicie Shizuka i Prince. |
kiedy szliśmy na koncert Kamila Bednarka spotkaliśmy Fatum~ |
A później Kopcia do obozu na otwarcie Woodstocku i koncert Bednarka. Ja pierdole. Słucham jego kawałów, ale nie pomyślałabym, że może zrobić taki ogień. Wybawiłam się niesamowicie i jeszcze nie raz pewnie wybiorę się na jego koncert. A wieczorem wraz z Łukaszem wbiliśmy fazę, że mamy urodziny i chodziliśmy po polu i świętowaliśmy z naprawdę dziwnymi ludźmi. Począwszy od chłopaka, który uważał, że jego dziewczyna jest głupia, bo poszła na koncert Happysad i zostawiła go, bo on nie chciał iść (WTF?) po ludzi ze smacznym spirytem.
Następnego dnia balowałam większość czasu balowałam z ludźmi, których poznałam tego samego dnia. Aż jakoś koło 16-17 padłam z wycieńczenia. :O Co do koncertów - Anthrax dał popis nie z tej ziemi.
Co prawda to prawda, wróciłam dzień wcześniej iż naprawdę źle się czułam. Moje nieumiarkowanie w piciu i paleniu spowodowało, że w sobotę rano podczas spaceru mało brakowało, a bym zemdlała. Zadzwoniłam po kolegę i jakiś czas później byłam już w domku. W oczekiwaniu na Kamila siedziałam z Patką... W domku obowiązkowa od razu kąpiel i normalne jedzenie. Później godzina snu i oczekiwanie na koncerty live. Szerze powiedziawszy 3sierpnia pod względem harmonogramu koncertowego (mimo iż w domku) był najlepszy. Począwszy od Ametrii, która zaczęła dobrze dzień. Kabanos też dał czadu, jednak Hunter swoimi coverami zmiótł. Anja Orthodox trochę za dużo piała, ale poza tym... WSPANIALE~ Cover SoaD - Chop Suey prawił, że pojawiły mi się ciarki na ciele. Później Leningrad rozpierdzielił mi głowę swoją energią i tekstami piosenek.. Pierwszy raz w życiu ich słyszałam właśnie wczoraj i od razu pokochałam. SOJA też dali radę, a później mój ukochany Kaiser Chiefs. O matko! Wtedy najbardziej żałowałam, że nie ma mnie na polu Woodstockowym.
Sami ogarnijcie~Leningrad 100% lepszy niz Enej.
A teraz trochę zdjęć pola i tego co się działo ;)
największy Woodstockowicz zrobiony ze skrzynek Carlsberg. ;) |
Wybaczcie, że notka napisana tak chaotycznie. Raz - działo się wiele, dwa - o niektórych rzeczach pisać nie mogę, trzy - niektórych rzeczy nie pamiętam, cztery - cały czas dochodzę do siebie.
TERAZ POZOSTAŁO TYLKO CZEKAĆ NA WOODSTOCKOWE WYDANIA KONCERTÓW NA DVD,a później oglądać je w domku i wszystko przeżywać jeszcze raz. :)
i czekać na wrzesień i koncert JAYA PARKA♥♥♥
A myślałam, że zamiast mdleń napiszesz, że prawie rzygałaś :P
OdpowiedzUsuńTo się wybawiłaś, nonono... fajny masz ten pomarańczowy irokez :P
Haha.. Chyba wolalabym rzygać niż tak okropnie się czuć. xD
UsuńA no wybawiłam się. Fakt. Trochę dziwnych sytuacji powychodziło też, ale lepiej teraz niż później.
JELEŃ! JELEŃ!
OdpowiedzUsuńWeeeeeeeeeeeeeeeeź.. Mam dość Jeleni ;p
UsuńNaprawde dobrze, ze wczesniej wrocilas do domu. fajne zdjecia i wygladasz ladnie w takim lekkim mejku.
OdpowiedzUsuńZazdroszcze Ci koncertu Anthraxa i Kaiserow. ;CA co do tego Lenningradu. Naprawde ciekawi sa ;)
TY nie zazdrosc, tylko za rok przyjezdzaj.. ;) Poznałam wiele ludzi ktorzy z UK przyjezdzaja co rok. Tobie tez nic sie nie stanie jak wpadniesz ;)
UsuńZobaczymy, moze za rok ;)
Usuńwg jedziesz na JAYA PARKA? gdzie? do UK? :OO
OdpowiedzUsuńna 99% jade, do Berlina
UsuńEhhh! szkoda, ze nie UK. Moglybysmy sie spotkac
UsuńAle hardcore! Nigdy nie byłam na takiej imprezie, nie moje klimaty ;d
OdpowiedzUsuńna dobra sprawde, to są klimaty wszystkich :)
UsuńDobra zabawa, muzyka i pozytywni ludzie ;) kazdy tam odnajdzie cos dla siebie ;)
No no.. Ja oglądałam woodstock online jeden dzień i jakoś mnie nie zaciekawił. Choć na Bednarka poszłabym. XD Po za tym fajna fryzurka. ^^
OdpowiedzUsuńhttp://dorota-nevergiveup.blogspot.com/
jesli ogladalas w piatek, to duzo ciekawego nie bylo
UsuńFajny irokez :D
OdpowiedzUsuńHunter bardzo dobry, a Leningrad i ta ruda w różowym już kompletnie przebili wszystkie folkowo-rockowe zespoły ^^ miło było spotkać!~
OdpowiedzUsuńTa ruda pipka jaki ma głos... Rozjebała system. I Sergiej.. Ja pierdole.. Przebili wszystko.. Zmieniam zdanie - Złoty bączek dla Leningradu~
UsuńMogłaś mnie wziąć ze sobą ;~;
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :3
za rok ;)
Usuńkurwa witek nawet tutaj! ej gdzie bylas rozbita , widze , ze prawie ze wszystkimi moimi sasiadami z tegorocznego wooda spedzlaas czas, ;p , HEXA ( jak jescze pamietasz kim ja jestem:P)
OdpowiedzUsuń