Ariana dla WS | Blogger | X X

30 października 2017

Środek po którym moje włosy w końcu zaczęły się dobrze i bezboleśnie rozczesywać..

Hej Kochani. 💋💋💋

Nie raz i nie dwa obiecywałam sobie i Wam, że będę tutaj częściej, a kiedy już mi się to udaje, w moim życiu dzieje się coś przez co znów temu zaprzestaje. Ostatni post na blogu pojawił się w sierpniu po Woodstocku, niedługo potem dowiedziałam się o najwspanialszej rzeczy jaka mogła nam się przytrafić, a mianowicie...
...okazało się, że z partnerem spodziewamy się dzidziusia. Owa wiadomość niesamowicie nas ucieszyła, jednak ja zwyczajnie zrobiłam się bardzo leniwa. I tak, wiem! Wcale nie tłumaczy to mojej nieobecności. Dostałam ostatnio jednak od mojej połówki, tej lepszej połówki, lekki ochrzan, że mam znów zacząć pisać, aby czymś się zająć... No i jestem. 😀

Już jakiś czas temu, kiedy to postanowiłam, że pragnę zostać posiadaczką długich pukli zaczęłam maksymalnie dbać o swoje włosy. Suplementy diety i zdrowa dieta zdołały cuda w kierunku tym, że moje włosy w końcu zaczęły rosnąć. Odkąd pamiętam, zawsze miałam rozjaśniane blond kudełki, a to powodowało, że po każdym umyciu włosów były splątane i trudno się rozczesywały.
Kiedyś zamawiając coś w aptece internetowej znalazłam na promocji maskę do włosów, którą postanowiłam wypróbować.

Maska do włosów ARGAN HAIR  od Dr. Sante
bo to właśnie o niej właśnie mowa.

Zapach maski jest bardzo przyjemny: słodki, wręcz cukierkowy. Nie ukrywam tego, że dla mnie to jest jedna z ważniejszych rzeczy kiedy wybieram tego typu specyfiki. W końcu siedzę z nimi na głowie jakiś czas i wolę, kiedy umilają mi czas.
Konsystencja równie przyjemna.  Lekka, kremowa i dość płynna (bardziej niż osławione maski od Kallosa) co pozwala na dokładne jej rozprowadzenie.
Obie te cechy maski przypominają słodki, karmelowy budyń.

Mam cienkie włosy, i na początku wydawało mi się, że ten produkt obciążył mi włosy, które wydawały się bardziej przyklepane. Okazało się, jednak, że dzięki jej lekkiej konsystencji wcale nie trzeba nakładać jej tak dużo, a to znaczy, że maska starczy nam na dłużej. 😉 (To chyba lubimy tak samo jak pozytywne efekty stosownych przez nas produktów).

Składniki aktywne maski z olejkiem arganowym Dr. Santé: 
- Olej arganowy, który odbudowuje strukturę włosa od wewnątrz i z zewnątrz. Przenikając w głąb włosa, zamyka łuski włosowe, przeciwdziałając rozdwajaniu końcówek. Otulając włos od zewnątrz wygładza powierzchnię włosa i zatrzymuje wilgoć przez długi czas, co zwiększa miękkość i elastyczność włosów. 
- Keratyna przenika do miejsc wymagających dodatkowego wzmocnienia i chroni włosy przed szkodliwym wpływem czynników środowiskowych.

 - Proteiny pszenicy wzmacniają i odbudowują włosy, zmniejszają łamliwość włosów o 80%. Formuła maski wzmacnia i odbudowuje włosy. Przenikając głęboko do łodygi włosa, dostarcza odżywcze składniki niezbędne do utrzymania elastyczności i sprężystości włosów. Wygładza łuski łodygi włosa podniesione w wyniku intensywnego stosowania urządzeń do stylizacji. Po zastosowaniu maski włosy stają się wygładzone, miękkie, łatwo się rozczesują. Nie zawiera parabenów i olejów mineralnych.

Dokładnym efektem mojego stosowania tej właśnie maski okazały się miękkie i gładkie włosy, które rozczesują się bez większych problemów. Zauważyłam, że moje pukle zaczęły w końcu też znacznie rosnąć. Maska, działała na tyle dobrze nawilżająco i odżywczo, że przestały się łamać i nie musiałam już używać prostownicy, aby je w miarę ułożyć i "ugłaskać".

Jak dla mnie produkt świetny. 10/10

Do tego jeszcze niesamowity skład, nie zawierający gliceryny i glikolu, a to nasze włosy chyba lubią najbardziej.
Aqua, Cetearyl Alcohol, Behenamidopropyl Dimethylamine, triceteareth-4-phosphate, Cyclopenta Siloxane, Argania Spinosa Kernel Extract, Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Soy Protein, HydrolyzedWheat Protein, Panthenol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, LacticAcid, Amodimethicone, Trideceth - 10, Polyquaternium -10, Parfum, Benzylalcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Benzyl Salicylate, CI-19140, CI:1 5985, CI 42051, CI 42090

Maska dostępna jest w pojemnościach 300ml i 1000ml, a ceny wahają się między 7zł -11zł za mały pojemniczek oraz 18zł - 25zł za duży. Uważam jednak, że na tak dobre działanie produktu to nie jest wygórowana kwota. Niestety prócz aptek spotkałam się z tym produktem w różnego rodzaju drogeriach.

Jakie są Wasze ulubione produkty do włosów? Chętnie się o tym dowiem i może wypróbuję.

buziaki