Ostatnio przeglądając katalogi z firmy FM, której jestem konsultantką, moją uwagę przykuło mydełko wyglądające jak ciastko z kremem.
Od momentu kiedy w połowie września zachorowałam na ostre zapalenie skóry (i leczyłam je do końca listopada) mam straszne problemy ze skórą. Nie mogę jej przesuszać, na niektóre kosmetyki (szczególnie te, które tak bardzo uwielbiałam kiedyś - o ostrym zapachu owoców i słodyczy) mam uczulenie. Piecze mnie skóra, powstają małe plamki. Szukałam więc kosmetyków, które nie uczulałyby, ładnie wyglądały i pachniały tak jak lubię - słodko i przyjemnie, aż w końcu znalazłam. ^^
Producent o mydełku pisze:
- ręcznie wykonane z najwyższej jakości składników
- zachwyca oryginalnym wyglądem
- baza organiczna, w oparciu o którą powstało mydło składa się z 98% ze składników naturalnych, z czego 60% powstaje z upraw organicznych.
- za intensywne działanie nawilżające odpowiada wysoka zawartość gliceryny pochodzenia roślinnego.
- wyciąg z aloesu łagodzi podrażnienia i działa przeciwzapalnie, a także zmiękcza i wygładza skórę.
- mydło ma kuszący zapach wiśni zatopionych w czekoladzie.
Mydełko występuje też w wersji porzeczkowo-śmietankowego torcika. |
Co prawda 140g mydła kosztuje 16,90, ale naprawdę warto. I szczerze polecam wszystkim który lubią takie 'słodkie' kosmetyki.
A może ktoś z Was chciałby używać takiego mydełka?