Ostatnio moja skóra powariowała. Ulubione płyny do demakijażu zaczęły się kompletnie nie sprawdzać. Jakiś czas temu będąc w aptece i kupując emolienty do wyprawki dla synka kupiłam również płyn do demakijażu firmy Oillan Balance, który był w promocji. W aptece "Zdrowie" kosztował 9.90.
Płyn do codziennego oczyszczania wrażliwej, odwodnionej i suchej skóry. Struktury micelarne skutecznie usuwają makijaż i wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni skóry, nie naruszając jej naturalnej bariery ochronnej. Kwas hialuronowy i ekstrakt z alg Durvillea Antartica intensywnie nawilżają skórę, chroniąc ją przed przesuszeniem. D-pantenol łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia.
🌸Skład:
Aqua, Propylene Glycol, Glycerin, Pentylene Glycol, Sodium Cocoamphoacetate, Polysorbate 20, PEG - 12 Dimethicone, Panthenol, Sodium Hyaluronate, Durvillea Antartica Extract, Allantoin, Betaine, Decylene Glycol, Citric Acid, 1,2-Hexanediol, Phenoxyethanol
Produkt ma właściwości łagodzące, nawilżające i oczyszczające.
Mam mieszany typ skóry twarzy, a miejsca suche przez cały rok to zmora w okolicach 'strefy T'. Co bym nie używała, to mój nosek wiecznie się łuszczy, a nie ukrywajmy, nie wygląda to wcale dobrze podczas makijażu. Podkład brzydko łuszczy się i rolluje na nosie i wygląda jak popękana ziemia w lato.
Już po dwóch użyciach tego płynu do demakijażu zauważyłam sporą różnicę w kondycji mojej skóry. Zaczęła być super nawilżona, jędrna i elastyczna. - Nie mylmy z tłusta, nie nie!
Płyn dobrze radzi sobie z makijażem... także tym wodoodpornym i mega ciemnym smoky eyes. Ma delikatny zapach i najważniejsze... nie podrażnienia oczu, co niestety udaje sie ostatnio co drugiemu płynowi jaki używam. Ma wodnistą konsystencję. Działaniem mogłabym przyrównać go do niejednego płynu dwufazowego, ten jednak nie zostawia tłustego filtra na twarzy.
A Wy? Używałyście tego typu produkty? Może któraś z Was miała go w swoim zestawie kosmetyków? Co o nim sądzicie?
Buziaki 😙😙
Oby dobrze działał jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńMyslalam ze ta firma ma tylko produkty dla malutkich dzieci... mile zaskoczenie :) fajnie ze sie na Tobie tak sprawdza. Moze kiedys tez wyprobuje. :)
OdpowiedzUsuńProsze mi wierzyć, ze rowniez jestem zaskoczona. mile zaskoczona ;)
UsuńLove your post dear! If you want check out my blog.I write about fashion, beauty, and lifestyle.Maybe we can follow each other and be great blogger friends!
OdpowiedzUsuńhttp://herecomesajla.blogspot.ba/
Chyba nie mam żadnego płynu micelarnego w zapasach, więc może jako kolejny kupię ten :)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie ;)
UsuńNie używałam, ale po tym co przeczytałam na pewno kupię. Mam podobny problem ze skórą i nie cierpię tego, co mi się dzieje na twarzy jak nałożę na nią podkład. Walczę ze złuszczającym się naskórkiem kilka razy do roku i nie jest to nic przyjemnego. Dlatego wypróbuję Oillan!
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam. U mnie ten problem sie zakonczyl ;) i co najwazniejsze mam wrazenie wyregulowania tłustości skóry i nawet w upałach się nic nie dzieje ;)
Usuńcoś dla mnie :D mam wrażliwego buziaka i ciężko jest znaleźć idealny kosmetyk do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mojaszafamodnaszafa.blogspot.com
Tak też myślę... skoro również piszesz o problemach skórnych to na bank cos dla Ciebie ;)
UsuńNawet nie zastanawiałam się nad tym,jak moja skóra znosi płyny do demakijażu. Fajnie jednak, że napisałaś o tym produkcie. Będę miałą go na uwadze.
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze. :P Zastanawialabys sie nad tym gdyby coś się działo. Skoro się nic nie dzieje, to nie ma po co zawracac sobie tym glowe ;*
UsuńUżywam płynów micelarnych,także na pewno i ten wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie słyszałam o tym produkcie nigdy:) A wydaje się bardzo interesujący:)
OdpowiedzUsuńrecenzjebynikaa.blogspot.com
i naprawdę taki jest ;)
UsuńCiekawy produkt
OdpowiedzUsuńJa używam tylko płynu z dermicy :D
OdpowiedzUsuńTwoje rekomendacja brzmi bardzo zachęcająco! Kupiłam ostatnio płyn innej marki i nie jestem z niego zadowolona :( wypróbuję w takim razie ten, który polecasz 😀
OdpowiedzUsuńOstatnim jak miałam też byłam strasznie niezadowolona. niestety polowa wylądowała wylana w umywalce. Ale ten... No bajka. :)
UsuńNie wiedziałam, że oillan ma takie produkty. Zawsze kojarzył mi się z produktami dla dzieci, których używamy. Synek już na świecie?
OdpowiedzUsuńAsieńka, ja też używałam już dawno dla siebie ze względu na łuszczyce która czasami się pojawia emolientów tej firmy, jednak nigdy nie pomyslalabym, że mają takie kosmetyki.
Usuńniestety jeszcze czekamy :) W poniedzialek ostateczny termin z OM wiec modle sie , ze w weekend coś się zadzieje ;)
jak nie podrażnia to naprawdę dobrze:)
OdpowiedzUsuńEstupendo todo!!Espero tu opinion en mi ultimo post!!!Que pases un buen dia!!!❤💛💙
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOo,jeszcze go nie mialam:)
OdpowiedzUsuńMiałam go i nawet lubiłam :)
OdpowiedzUsuń