music: My Riot - Sen
Lukstorpeda - Mambałaga
Tabu - Jak dobrze Cie widzieć
Hej Kochani.
Dawno mnie tutaj nie było. Nie raz i nie dwa pisałam o tym, że będę częściej tutaj zaglądać - stało się co stało. Słowa nie dotrzymałam, a ostatni post pojawił się już ponad dwa miesiące temu. Jak w życiu każdego raz jest pod górkę, raz z górki. W moim ostatnimi czasy tych górek było trochę, co nie dawało mi spokoju. Na szczęście w tym czasie mojej nieobecności na blogu co nie co się poukładało. Nie ma co się martwić, bo jakoś to będzie i z czasem będę spełniona i szczęśliwa...
Narazie tego typu rzeczy i bardziej prywatne sprawy odłóżmy na boczek, w końcu nie po to się pojawiłam.
Będąc tutaj w Holandii od samego początku fascynowało mnie to, że jest tu tak wiele dzikich zwierząt i wszystkie puszczone sobie "tak o" samopas, albo oddzielone drucianą siatką, która po prawdzie stoi, aby tylko stać, a na większość parków, w których owe dzikie zwierzęta zamieszkują można wjechać rowerem i są do tego wyznaczone odpowiednie trasy rowerowe.
W Polsce ciężko jest zobaczyć gdzieś sarnę, tu są całe stada, w dodatku jakoś specjalnie się nie boją ludzi. Na ulicach i pasach zieleni między drogą można spotkać kicające króliki i zające. Dla nie to coś naprawdę niesamowitego zwłaszcza, że lubię spędzać wolny czas w takich miejscach.
Jakiś czas temu wybrałam się z koleżanką do parku/zoo "Apen Heul"w Apeldoornie. Wiedziałam, że jest to park z małpami i wszelkimi małpiątkowatymi, ale nie spodziewałam się czegoś takiego. Kiedy dojechałyśmy na parking do wejścia musiałyśmy przejść kilkaset metrów. Cały teren zoo był otoczony parkiem z ładnymi widoczkami i ścieżkami spacerowymi. Kiedy w końcu dotarłyśmy do wejścia zszokowało mnie to, że małe małpki biegały między ludźmi. Niezależnie czy były to kapucynki czy lemury nie były one umieszczone w klatkach, a chodziły po drzewach i między nogami. Niektórzy mieli szczęście i małpki siadały im na ramionach, rękach... a najbardziej upodobały sobie wózki dziecięce, które licznie okupowały. Niestety nie trafiłyśmy na dobrą pogodę, ponieważ na początku naszej wycieczki zaczęło padać i małpy pochowały się na drzewach i w krzakach. Kiedy jednak z czasem się ociepliło i wyszło słońce maleństwa wychodziły i wygrzewały się. Przy wejściu dostałyśmy mapę w którą stronę mamy się poruszać i kiedy są godziny karmienia. Trasa miała kilka kilometrów i szczerze się dziwiłyśmy, że tak dużo chodzimy, a cały czas jesteśmy prawie na początku parku.
Zoo w Apeldoornie jest wprost stworzone do spędzania przyjemnie czasu wraz z dziećmi i przyjaciółmi. Na trasie specerowej stworzone zostały miasteczka z gastronomią, gdzie można zjeść, posiedzieć, a dla maluchów zbudowane zostały specjalne place zabaw. W niektórych miejscach aby przejść dalej trzeba było wejść do wielkiej klatki, ponieważ dany gatunek zwierzęcia mógł odlecieć czy wybiec gdzieś dalej. (jak w przypadku pewnych ptaków czy hulmanów, które okazały się bardzo towarzyskimi i popisującymi się małpkami)
Niestety jak już wcześniej wspomniałam nie trafiłyśmy z pogodą przez co niestety wiele gatunków małpiastych nie zobaczyłyśmy. Z oddali zauważyłyśmy spacerujące goryle, gdzieś śpiące lemury. Co później się okazało? Sprawdzając na oficjalnym facebooku Apen Heul czy googlach zobaczyłam, że zarówno jak i kapucynkowate tak i lemury chodzą między ludźmi. Ah ten deszcz.
Spędziłam tam naprawdę bardzo przyjemnie czas. Mam nadzieję, że którejś niedzieli kiedy będzie ładniejsza pogoda wybiorę się tam jeszcze raz. :)
xoxo
Słodkie małpeczki! :D
OdpowiedzUsuńOh very cute pics
OdpowiedzUsuńxx
thank you dear :*
UsuńUrocze te małpki :D Pamiętam, że kiedy byłam w Zoo we Wrocławiu to też widziałam ich sporo.
OdpowiedzUsuńKiedy byłam w Zoo w Poznaniu też ich latało dużo, ale po klatkach. Tu, te małe i niegroźne gatunki biegały tak samopas xD
UsuńTo tylko małpki tam były? Gdzie reszta zwierząt?
OdpowiedzUsuńNiestety przez pogode większość lemurów się pochowała. Ten park jednak był przeznaczony głównie z myślą o małpach i np słoni tam nie zobaczysz :P
Usuńu nas w Polsce wszystkie dzikie zwierzęta są strasznie wystraszone, zazdroszczę takich miłych widoków :)
OdpowiedzUsuńDokladnie. W Polsce wszystko tak ucieka i chowa się,że czasami ciężko w ogóle wychwycić co to za zwierze.
UsuńTu większość spojrzy i dalej robi swoje.
uu zazdroszczę tych zwierzątek oo jaka tu fajna zmiana ;D
OdpowiedzUsuńUU co Ci polecam na szybszy porost włosów;P?? mm to samo co jest po to aby działa przeciw wypadaniu bo to zazwyczaj te same składniki ;D
Dzięukję Madzia :3
UsuńAktualnie używam jakiś keratynowych szamponów i odżywek, które poleciła mi koleżanka. Mam nadzieje, ze cos pomoga
Fajnie tam musi być. Niedaleko mojego miejsca zamieszkania też jest podobne zoo, gdzie zwierzeta nie sa pozamykane w klatkach.
OdpowiedzUsuńI takie zoo to ja rozumiem.
Usuń