Ariana dla WS | Blogger | X X

1 maja 2014

Mały zawrót głowy z powodu nowej pracy

Hej Miśki. ٩(●˙▿˙●)۶…⋆ฺ♡

Natłok wydarzeń  ostatnim tygodniu sprawił, że nie miałam czasu nic tutaj napisać. Dziś dzień wolny także nadrabiam i opowiadam.
Otóż w zeszły piątek dostałam propozycję pracy w restauracji KFC w Szczecinie, którą przyjęłam. Zaczynałam pracę dopiero od poniedziałku, także weekend miałam na ogarnięcie się i na odpoczynek przed rozpoczęciem nowego etatu. W związku z tym cały weekend przebimbałam w towarzystwie rodziców w domku ciesząc się słońcem i spokojem na ogrodzie.
W poniedziałek o 4 miałam pobudkę, aby trafić do pracy na czas. Masakra, w busie mała drzemka, a później już tylko praca. Przez trzy dni obserwacji i pracy w restauracji mogę stwierdzić, że atmosfera jest bardzo miła, a sama praca fajna ze względu na to, że ma się cały czas kontakt z ludźmi. Nie ukrywam, że zestawy i posiłki jakie oferuje KFC są dla mnie czarną magią, iż sama nie przepadałam i nadal nie przepadam za tego typu jedzeniem. Wszystko jest jednak do naumienia ;)

A dziś się przeprowadziłam. Dopiero dziś, mimo iż miałam zrobić to już w niedzielę. Ale od początku. Jeszcze przed tym, nim zaczęłam pracę szukałam z kolegą mieszkania do wynajęcia. On, powiedział, że ma gdzieś tam mieszkanie bardzo tanio i ma się tam przeprowadzić, a ja mogę wraz z nim. 'Fajnie' - pomyślałam, a z racji tego, że powiedział, że to jest pewniak odpuściłam szukanie czegoś innego. W końcu znałam Go już jakiś czas i myślałam, że mogę mu ufać. Dni mijały, a On dziwnie zwlekał i mówił, że jeszcze się nie możemy przeprowadzić, bo nie dostał kluczy. Czwartek, piątek, sobota, niedziela, aż do wczoraj. Zadzwoniłam do Niego i usłyszałam tyle co nic. Kluczy nie ma i tyle. Wracałam do domu wkurzona, wyobrażając sobie najczarniejsze scenariusze, że będę musiała zrezygnować z pracy etc. W domu po rozmowie z rodzicami zaczęłam szukać mieszkania. Telefony nie odpowiadały, skrzynka email była pusta. Zaczęłam pytać znajomych czy może czegoś niewiedzą. Dostałam numer i zadzwoniłam... A teraz jestem w moim pokoiku i zaraz wychodzę na piwko. ^^
Problem z dojazdami do pracy się skończył. Wyrwałam się z Pyrzyc tak jak chciałam i mam pracę. Czego można chcieć więcej? czyżbym w pewien sposób zaczęła nowe życie? (★^O^★)


Nauczka na jakiś czas. Żeby nie ufać za bardzo ludziom i jeśli chodzi o tak ważne sprawy ogarniać wszystko samemu.
dziękuję.


xoxo

9 komentarzy:

  1. Cieszę się że jednak spodobała ci się ta praca. :) I że jakoś sobie poradziłaś po mimo trudności. Ja nigdy bym takich spraw nie zostawiała znajomemu bo jednak jest możliwość że nie wyjdzie.. już parę razy tak się przejechałam na ludziach. Tak więc powodzenia w nowym starcie ! :D

    Trzymaj się ;)
    http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję! Zmiana miejsca zamieszkania to wielki krok w życiu - i zdecydowanie trzeba mieć na to odwagę. Oby już było coraz lepiej. :D

    Ps Wyglądasz cudownie na tych zdjęciach. *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odwagę? Czemu tak uważasz moja droga? Skoro jest praca nie ma się czego bać. ^^ dziękuję bardzo. :*

      Usuń
  3. Bardzo się cieszę że Ci się udało, życzę Ci powodzenia ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. No wiadomo, że czasami lepiej wziąć sprawy w swoje ręce i nie polegać na innych...
    Gratulacje pracy i mieszkanka. Porób foty i się pochwal :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No teraz już o tym wiem. Nauczka na całe życie. Przysłowie "umiesz liczyć licz na siebie" w 100% się sprawdza. XD

      Usuń
    2. Co do zdjęć mieszkania.... na chwilę obecną odpuszczę bo nie chce niektóre osoby mają nienawidzić gdzie mieszkam. XD

      Usuń
  5. Uwielbiam to drugie zdjecie. dzis na fb caly dzien sie na nie wgapiam *O* ukradne je na tapete ;p
    fajnie ze znalazlas mieszkanie. ciesze sie razem z toba. niestety takie nauczki tez trzeba dostac. w koncu nie wszystko musi byc idealne. najwazniejsze jest to, ze dalas rade zrobic wszystko sama i juz mieszkasz w szczecinie nie martwiac sie o powrot do domu.

    OdpowiedzUsuń

🌸Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga.
🌺Skoro już tu jesteś, zachęcam do pozostawienia komentarza na temat postu czy bloga. Co o nim sądzisz, co byś poprawił/a.
🌸Staram się odpisywać w miarę możliwości na każdy komentarz.
🌺Dziękuję za obserwację mojej strony. To znak, że to o czym piszę interesuje kogoś :)



🌺Nie bawię się w "obserwacja za obserwację"
🌸Wiem jak trafić na Wasze blogi. Nie musicie pozostawiać linków w komentarzu.
🌺 "Fajny post, wbijaj do mnie/link do bloga" nie będą publikowane.