Ariana dla WS | Blogger | X X

24 stycznia 2013

kursy, staże czyli jak to wygląda w PUP ~!

Witajcie moi Kochani~♡
Pisałam o tym, że muszę poukładać sobie pewne sprawy i posprzątać w życiu. Jest ciężko, jednak jestem naprawdę dobrej myśli i mam nadzieję zapomnieć o pewnych sprawach, aby móc pójść do przodu.
Miałam zrobić sobie dłuższą przerwę od bloga, jednak dziwnie jest czegoś tutaj nie naskrobać. Chyba się od Was i tego bloga uzależniłam. Czytając komentarze jakie mi pisaliście, bądź wiadomości prywatne na facebooku jest mi naprawdę miło, że jesteście ze mną i trzymacie za mnie kciuki.
Wracając do tematu dzisiejszego posta. W jednym z komentarzy przeczytałam, że ktoś z Was chciałby bym napisała na temat stażów, szkoleń i kursów. Pomyślałam, że to dobry pomysł na to by poświęcić posta na ten właśnie temat. Tymbardziej, że coraz więcej mówi się o tym, że młodzież nie może znaleźć pracy. Nawet nie tak dawno w "W rozmowach w toku" Ewa poruszała temat pracy i młodych ludzi.
Sama przez cały czas uważam, że młodzi ludzie w mieszkający w Polsce mają naprawdę małe szanse na to by pracować w pełnym wymiarze pracy. Ogólnopowszechny stereotyp pracownika powinien mieć 21-25 lat, znać przynajmniej 3-4 języki i mieć ok 5-10 lat doświadczenia w danym zawodzie. Wszyscy wiemy, że to niemożliwe.
Osobiście pracy szukałam naprawdę bardzo długi czas. Kiedy w końcu dostałam ją i powoli zaczęło się układać, pracodawca okazał się nie w porządku i moja zakończyła się. Później znów nie chcieli mnie nigdzie przyjąć, a kiedy dostałam super ofertę nie mogłam się jej podjąć. Znów szukałam i szukałam. Rozmowy kwalifikacyjne, kolejne i kolejne. Wszyscy mówili, że się odezwą, a w gruncie rzeczy było tak jakby zapominali, że w ogóle ktoś do nich przyszedł. Da się zwariować, naprawdę, uwierzcie. Siedzisz w domu, nie masz funduszy na większość przyjemności jakie masz ochotę sobie sprawić, bo nie chcesz ciążyć bardziej i ciągnąć pieniążki od rodziców i dziadków.
 Ale od początku...
Pierwszy raz po przeprowadzce z Poznania, kiedy nie mogłam znaleźć pracy zapisałam się do Powiatowego Urzędu Pracy. Co miesiąc wizyty kontrolne, aby wpisać się na listę bezrobotnych. W sumie co mi zależało, prawda? Tak czy tak siedziałam w domu, a mały spacerek zawsze się przydał.
Osobiście spotkałam się kilka razy z pomocą ze strony PUPu odnośnie zdobywania nowych umiejętności, oraz pracy.
Ponad dwa lata temu dostałam się na kurs ECDL.Co prawda to prawda, wiedziałam wszystko na temat komputerów, ich obsługi i internetu, ale papierek zawsze się przyda. Poza tym (bynajmniej moim zdaniem) w samym CV lepiej wygląda kiedy w dodatkowych zdolnościach/osiągnięciach napisane jest "certyfikat z kursu ECDL", zamiast "obsługa komputera". Sam kurs trwał miesiąc, dostałam z niego pieniążki, które mogłam wykorzystać min na spędzenie czasu nad morzem w wakacje.
Miesiąc później znalazłam pracę, ale kiedy z niej zrezygnowałam przez zmianę warunków pracy na gorsze. Pół roku przesiedziałam w domu nie robiąc dosłownie nic, a z dnia na dzień coraz bardziej mnie to wkurzało.
We wrześniu tamtego roku dostałam się na 3 miesięczny staż. (o którym już wcześniej pisałam) Trafiłam do Domu Kultury, a pracę tam naprawdę bardzo miło wspominam.
Staż jednak się skończył, a ja znów zaczęłam szukać pracy. Jednak, że był to grudzień, a sezon świątecznych zakupów zaczął się już dawno, w żadnym sklepie pracowników nie szukali. Złożyłam formularz zgłoszeniowy do projektu "W młodzieży siła" i czekałam na rezultaty. 31 grudnia 2012 roku, pracownik PUP zadzwoniła do mnie i powiedział, że dostałam się do projektu, który oferuje kursy, szkolenia, warsztaty i roczny staż.

Może powiem Wam trochę o tym projekcie.
Akurat ten projekt (bo ogólnie jest ich więcej) skierowany jest do ludzi młodych (18-25 lat), którzy nie mogą znaleźć pracy. Jak już wcześniej wspominałam mamy różnego rodzaju szkolenia i warsztaty. W ten i poprzedni weekend 2 grupy gościły na warsztatach z psychologi na wyjeździe integracyjnym, który miał na celu min to, abyśmy wszyscy bardziej się ze sobą poznali i lepiej współpracowali na kolejnych zajęciach.
Sam wyjazd był naprawdę niezapomniany. Już nawet nie chodzi o to, że mogliśmy wszyscy się poznać, powygłupiać, "odchamić", zawrzeć nowe znajomości. Warsztaty psychologiczne jakie przygotowała pani Mariola Szwarc były naprawdę bardzo owocne. Można było się tyle na nich dowiedzieć. Zajęcia były prowadzone głównie pod to jak zachowywać się w pracy, jak zapobiegać i radzić sobie ze stresem, jak być asertywnym. Praktycznie wszystko czego się dowiedziałam, ja mogę przełożyć na życie prywatne. (i właśnie między innymi dzięki tym warsztatom zrozumiałam coś i zaczynam sprzątanie w swoim życiu) Tak samo jak uważam, że taki wyjazd połączony z zajęciami był dla każdego członka projektu niesamowitym doświadczeniem.
Wczoraj skończyliśmy kolejne zajęcia - warsztaty doradcze. Kolejne bardzo miłe doświadczenie. Fakt taktem, że grupa w której jestem jest tak strasznie rozgadana, że bardziej się nie da, wiele można było dowiedzieć się o rodzajach zatrudnienia, jak powinna wyglądać praca oraz idealni pracownicy i pracodawcy.
grupa 3 i 4 wracająca do domu z integracji.
Jak widzicie po minach większości z nas, było wesoło.
Od następnego tygodnia mamy następne zajęcia - trening z zakresu orientacji na rynku pracy. W sumie, to spokojnie mogę powiedzieć, że nie mogę doczekać się tych warsztatów. Z tego co wiem min będziemy nagrywać swoje prezentacje (a później z nich brechtać).
Na dzień dzisiejszy nie wiem jakie warsztaty będziemy mieć jeszcze. Później szkolenie/kurs przyuczający do zawodu jaki sobie wybraliśmy i jaki będziemy wykonywać podczas odbywania stażu.
Ogólnie całe zajęcia jakie mieliśmy do tej pory były bardzo przyjemne i przeprowadzane głównie w formie zabaw. Oczywiście była też sucha teoria, testy na początku i końcu poszczególnych warsztatów, ale na szczęście nie trudne łatwo było sobie z nimi poradzić (=^・^=)

Ten projekt w którym jestem teraz odbieram jak los wygrany na loterii. Jako jedna z nielicznych dostałam możliwość kursów indywidualnych jakie wybrałam. Tymbardziej się cieszę, ponieważ o kursy fryzjerskie starałam się już naprawdę od dość długiego czasu. Mam nadzieję, że po tym wszystkim zaczną spełniać się moje marzenia i będę coraz lepsza w tym co chcę robić i w tym co robię. A później poleci z górki.
Jak zapewne czytając moje dzisiejsze wywody zauważyliście, dla chcącego nic trudnego. Osobiście uważam, że oferty jakie Urząd Pracy oferuje są dobre. Wystarczy tylko się starać i pokazać, że zależy nam na tym by coś ze sobą zrobić, a nie siedzieć w domu i narzekać.
Każdy ma prawo oczywiście mieć swoje zdanie na ten temat. Ja się podzieliłam z Wami moim oraz moimi przeżyciami związanymi z ofertami od PUP.

A Wy co myślicie na ten temat?

35 komentarzy:

  1. To prawda, że nie jesteś już z Tomkiem? :C

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeszłaś długą drogę i dobrze,że znalazłaś pracę,która sprawia przyjemność :3

    OdpowiedzUsuń
  3. to są ogólnie ciastka niewymagające niczego poza tym, że trzeba je zjeść póki są ciepłe (tzn. później też można, ale nie są już tak pyszne ;p)
    kupiłam go za jakieś 30-40 zł na ebay'u, oczywiście od rubyruby76 ;)
    mi się trzyma już trzeci dzień całkiem dobrze, chociaż nie oszczędzam go i zmywam naczynia, etc. są jakieś drobne ubytki na brzegach, ale nie wymagają specjalnie poprawek ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. o jejku, jak mnie denerwują te spamy i reklamy swoich blogów.
    jakby jeszcze się wchodziło na te reklamy... a one tak naprawdę nie są niczemu potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciesze się, że w końcu dostałaś te swoją szansę.
    Z tego co tutaj przeczytałam, naprawdę dużo można skorzystać z usług Urzędów Pracy. Ciekawe czy tak tylko jest w małych miasteczkach czy w dużych też. Gratuluję tak czy tak.
    Układaj sobie życie i sprzątaj. Mam nadzieje, że wszystko jest w porządku, a przynajmniej będzie w niedługim czasie. ;)
    Pozdrawiam i życzę samych sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
  6. noo, tylko po niektórych brzuch boli ;c (mama właśnie zrobiła bułeczki drożdżowe, po takich ciepłych chyba nie boli?)
    jeszcze chyba nie znalazłam lakieru, który by się trzymał na paznokciach przez długi czas nie ścierając się na końcach... ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. póki co nie boli, więc wciągam kolejne, ale już chłodne ;D
    zdaje mi się, że Zuza taki miała i też chyba kupiła inny kolor, bo był dobry. ale nie widziałam ciekawego koloru ostatnio, następnym razem przyjrzę się lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię, ale właściwie lubię wszystkich japońskich aktorów z dram, które widziałam :) Co do koreańskiej wersji, jest kompletnie inna. Poza ogolnym zarysem fabuły w niczym prawie nie przypomina japońskiej ale jest porownywalnie dobra :D Polecam ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oho.. musze sie wiec zabrac za ogladanie ;) bo na chwile obecna stoje w miejscu , iz myslalam ze bedzie taka sama jak japonska

      Usuń
  9. Bardzo Ci dziękuję za ten wpis! Zmotywowałaś mnie, nawet nie wiesz jak bardzo:)
    Sama przez dobry rok siedziałam w domu i nic nie robiłam (koszmar dla młodej osoby). Mieszkałam na wsi odciętej od świata i nie miałam jak dojechać nawet do urzędu, w którym i tak świeci pustkami i brakiem ofert (małe miasto).
    Obecnie mieszkam w Krakowie i nadal nic,nikt nie chce dać pracy, bo:
    -nie uczysz się,
    -nie jesteś niepełnosprawną osobą,
    -nie jesteś emerytem,
    -nie masz doświadczenia.
    Jak już coś znalazłam, to poniżająca posada albo zwalnianie po tygodniu.
    Z ciekawości przeszłam się do urzędu i byłam w szoku!
    Mnóstwo ofert, szkoleń, kursów, aż człowiekowi malował się uśmiech na twarzy. Muszę do pełni szczęścia zdobyć zameldowania i ruszam walczyć!:)

    Mam nadzieję, że uda mi się tak samo jak Tobie :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mój wpis mógł kogoś zmotywować do działania :D
      Bardzo dobrze znam te jakże wspaniale argumenty pracodawców, którzy liczą cały czas na zniżki w płatnościach i mniejsze podatki za pracowników.
      Urzędy pracy pomagają takim właśnie ludziom. Dobrze, że to zauważyłaś, bo co do tego zdania także są podzielone. (ludzie którzy nie mogą znaleźć pracy zazwyczaj narzekają, że za 1000 zl nie będą pracować, bo warunki nie takie itp. a w końcu od czegoś trzeba zacząć.)

      Życzę Ci aby i Tobie się tak samo poszczęściło jak mi ;)

      Pozdrawiam :3

      Usuń
  10. Bardzo fajnie, że nie jesteś jak niektórzy.
    Nie siedzisz na tyłku i nie czekasz aż samo
    wszystko do Ciebie przyjdzie, tylko działasz!
    Bardzo mi się ta cecha podoba! Będę trzymała
    za Ciebie kciuki, żeby wszystko poszło
    zgodnie z Twoim planem~ (^_^ )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. siedzeniem nic nie zdzialam... przekonalam sie juz o tym nie raz. xD
      dziekuje Miyako :3

      Usuń
  11. Dlaczego z Nim nie jestes? taką ladną parą byliście;<
    Ale te staże masz po maturze, czy matury nie trzeba? Kurde, fajnie masz, w moim mieście takiego czegos na pewno nie ma;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej sprawie mogę napisać tylko, ze po prostu nasze drogi się rozeszły...

      Nie no staże, kursy i inne formy kształcenia i zatrudnienia z Urzędu Pracy są kierowane do osób, które przez dłuższy czas nie mogą znaleźć pracy niezależnie od tego czy są wykształcone czy mają maturę czy też nie. Ważne są chęci i to, że skończyłaś obowiązek szkolny i niezależnie w jakim wieku jesteś. ;)

      Usuń
  12. Szkoda, dziś sobie myslałam o tym, by do Ciebie napisać, zebys napisala te notke o tym, czy mu nie przeszkadzał Twój wygląd, bo niektórym chłopakom/facetom to bardzo przeszkadza...;)

    O, to fajnie. Przejdę się tam, jak skończę szkołę, moze w mojej dziurze coś bedzie, ale nie robie sobie nadziei ;D
    Ale poszłaś do urzędu i sama coś sobie znalazłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Notki moze nie napisze, ale z tego co wiem, to ani Tomaszowi, ani żadnemu z moich wcześniejszych partnerów nie przeszkadzał mój wygląd, kolorowe włosy czy kolczyki. I wątpię czy miałoby to jakiekolwiek znaczenie. Jeśli miałby mnie ktoś zaakceptować to nie ze względu na mój styl, ale za to jaka jestem. Napewno gdyby komuś to przeszkadzało nie byłabym z nim. ;)

      W moim przypadku było tak, że zapisałam się jako bezrobotna kiedy poszłam do zaocznej szkoły. Chodziłam co miesiąc/dwa na podpis jak musiałam. Wcześniejszy staż znalazłam sobie sama, a ten który będę miała teraz z projektu "w młodzieży siła" zawdzięczam znajomej z którą pracowałam, bo gdyby nie ona chyba bym się nigdy o nim nie dowiedziała. Wydrukowałam formularz, wypełniłam, dostarczyłam do urzędu.
      Na formularzu było do zaznaczenia co chcesz robić (propozycje urzędu) i indywidualne szkolenia, i ja tam wpisałam moje kochane fryzjerstwo, no i się dostałam.
      Nie chodzi o to byś miała się łudzić czy robić nadzieje. W końcu dostaniesz jakąś propozycje. ;)
      + jeśli jesteś zarejestrowana jako bezrobotna masz ubezpieczenie NFZ. a w moim przypadku bardzo się przydaje.

      Usuń
  13. A jaką szkołę skończyłaś?:) Twoje kochane fryzjerstwo?:) Chętnie się zamienię, oddam Ci moje praktyki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja skończyłam jak narazie tylko liceum, ale mam nadzieje w końcu ruszyć dupę i iść do jakiejś policealnej szkoły.
      Z czego praktyki? ^^ W sumie czemu nie. W te dni, w które nie mam warsztatów i szkoleń mogę chodzić na Twoje praktyki :3

      Usuń
  14. Z fryzjerstwa ;)A na jakie warsztaty chodzisz? I szkolenia ;) Szukałaś tego w Internecie?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam już warsztaty psychologiczne, warsztaty doradcze, zaczynam w czwartek warsztaty z zakresu orientacji na rynku pracy i w środę się dowiem co jeszcze będę miała.
      a od marca zaczynam przyuczenie do zawodu fryzjera i szkolenie fryzjerskie, a od kwietnia staż w salonie fryzjerskim gdzie też wszystkiego po kolei będę się uczyła.
      W internecie na stronie urzędu pracy w mojej miejscowości, a o wcześniejszych jakie miałam dowiadywałam się w samym urzędzie.

      Usuń
  15. Hej. Bardzo zainteresował mnie Twój blog. Piszesz tutaj o wielu rzeczach istotnych i ciekawych. Śledzę Twojego photobloga i teraz blogspot od jakiegoś czasu.
    Bardzo podoba mi się Twoje podejście do życia i serdecznie gratuluję Ci tego, że dostałaś się na swój wymarzony staż. Po tej notce chyba sama się przejdę do urzędu i zarejestruję, bo na własną rękę prace bardzo ciężko mi znaleźć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i chciałabym Ciebie zapytać czy mogłabyś napisać post na temat tego jak dbasz o swoje włosy?
      Robiłaś tyle eksperymentów z nimi, rozjaśniałaś, farbowałaś, co chwila zmieniałaś kolory. Moje włosy pewnie dawno już by wyleciały. Chciałabym częściej zmieniać kolor, ale teraz kiedy farbuję tylko na brązy włosy niszczą mi się strasznie..

      Usuń
  16. Witam! Piszę ponieważ chciałabym zawrzeć współpracę z twoim blogiem, dlatego uprzejmie proszę o odpowiedź (^_~)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chodzi o wymianę linkami, ja już dodałam twój do zakładki, w której zadałaś pyatnie ;)

      Usuń
  17. Hehe fajnie ze pup u ciebie jakos dziala. U mnie tylko sobie siedza I wogole pracy dla ciebie nie szukaja. Staze sa dla: a) osob juz po technikum np informatycznym, b) osob z zaawansowanym angielskim I niemieckim, c) w innym miescie bez zwrotow za dojazd. Wariactwo nie? XD teraz mam sesje wiec mam od marca bede miala luz I bede znowu latac. Znajoma z roku uczeszcza na genialny (i super drogi) kurs angielskiego zaawansowanego a mi strasznie zalezy by uzupelnic braki wiec musze zarobic kase.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez myslalam, ze u mnie tylko siedza i pierdza w stolki. Warto jednak isc sie samemu zainteresowac i popytac, zapewne najda cos dla Ciebie. Wystarcza checi. siedzeniem w domu i czytaniem w necie nic nie zdzialasz.

      Usuń
  18. Wiem, bo one są zazwyczaj do siebie podobne xD i wgl zdjęcia robię wieczorem i jest penisowe światło. Już kilka raz próbowałam zrobić zdjęcie powieki, ale poległam. Postaram się jednak coś ogarnąć w następnej notce, dzięki za radę :D
    Co do PUP'u to fajnie, że u Ciebie są organizowane różne kursy, na pewno Ci się to bardzo przyda, u mnie niestety jak jest jakiś kurs, to spawacza sdcivfdfv LOL XD

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie chcę nawet wiedzieć co mnie czeka jak skończę szkołę x.x Nigdzie mnie nie wezmą haha XD

    A chudzielcem nie chce być, nie potrafię przytyć :CC

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie opowiadaj bzdur. zapewne znajdziesz cos interesujacego ;)

      zazdroszcze.

      Usuń
  20. Rynek pracy faktycznie kiepsko - stawia wymagania ponad przeciętną nie wiedzieć po co - trzeba być dobrym w tym co się robi a nie w milionach rzeczy, których się nie wykorzysta w tej akurat dziedzinie. Przesada na maxa. Co do projektów, staży ciekawie nie powiem że nie. Zawsze z tego pożytek i brak niepotrzebnych spięć teraz i w przyszłości. Życzę powodzonkaa i Dobrej Pracy :*

    OdpowiedzUsuń

🌸Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga.
🌺Skoro już tu jesteś, zachęcam do pozostawienia komentarza na temat postu czy bloga. Co o nim sądzisz, co byś poprawił/a.
🌸Staram się odpisywać w miarę możliwości na każdy komentarz.
🌺Dziękuję za obserwację mojej strony. To znak, że to o czym piszę interesuje kogoś :)



🌺Nie bawię się w "obserwacja za obserwację"
🌸Wiem jak trafić na Wasze blogi. Nie musicie pozostawiać linków w komentarzu.
🌺 "Fajny post, wbijaj do mnie/link do bloga" nie będą publikowane.